sobota, 9 stycznia 2010

Początek

Idea posiadania górskiej samotni (im wyżej i dalej cywilizacji tym lepiej) zrodziła się w mojej głowie już w zamierzchłych czasach. Wiele czasu i wydarzeń  minęło zanim stało się. Nie przeraziły mnie nawet historie typu "dom w górach" 
ani odległość dzieląca mazowieckie niziny od beskidzkich szczytów.Znalazlem ogłoszenie w sieci - ktoś chciał pozbyć się miejsca, którego szukałem. Nie zastanawiałem się długo, 3 dni później już tam byłem podjąć decyzję. 2 km od schroniska turystycznego (to najbliższe stale zamieszkałe miejsce); droga dojazdowa - hmmm właściwie cięzko to nazwać drogą,coś  tylko dla aut terenowych lub ciągników Ursus itp...zimą zupełnie nieprzejezdna,  950 m.n.p.m., południowy stok, łąka, no i stara, jakby ciut zużyta chałupa.
 






 która z bliska może nie robi zbyt korzystnego wrażenia, ale od czego wyobraźnia. Wierzę, że za kilka lat to będzie zupełnie inny dom, ale uda się utrzymać coś z klimatu starej górskiej chaty. Za i przeciw rozważyłem choć może w moim zapale te drugie zostały zbagatelizowane i zamiecione pod dywan i powiedziałem sobie - Tak, to jest właściwe miejsce.



piątek, 1 stycznia 2010

Prolog

Kilka tygodni temu temu dobry znajomy podsunął mi pomysł dokumentowania na blogu zmieniającej się w trakcie remontu chaty w górach, która stała się moją własnością już ponad 2 lata temu (ten wpis powstał 10.07.2012, ale dla zachowania chronologii jest opublikowany z datą 01.01.2010, więc zaczniemy od cofnięcia się w czasie do początku roku 2010. Zapraszam:-)

Info

Blog pisany jest retrospektywnie. Dlatego wpisy pojawiają się z datami z roku 2010. W najbliższych tygodniach postaram się nadgonić brakujące 2 lata bo remont wciąż trwa