3 dni temu zadzwonił zdun. Piec gotowy. Czym prędzej wskoczyłem w pociąg, nie mogłem doczekać się tego co zobaczę w chacie. Prawie biegiem pokonałem 5km od stacji PKP. Wpadłem do chaty i....szczęka mi opadła
Dla mnie bomba!! popatrzcie na to
no to rozpalamy:-)
pięknie, po prostu pięknie
I zbiornik na wodę też jest
jak dla mnie - piec na medal, zdun na złoty medal. Dostał klucze i bez nadzoru zrobił coś wg mnie perfekcyjnie. Mam trochę niestety negatywnych doświadczeń z ekipami budowlanymi w dużym mieście. W Beskidach jest inaczej!
No i ustrzeliłem kolejną porę roku w górach.
Tu modrzewie jeszcze z żóltymi igłami, a w tle pierwszy śnieg (tylko niebo jakby przepalone)
jesienne slońce centralnie po oczach
i ostatnie błocko
buki już łyse. Za rok muszę się z nimi zgrać jak będą czerwone
Krajobraz przepiękny! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń